Kiedy mówimy, to raczej siebie nie słyszymy. Słyszymy głównie to, co chcemy powiedzieć. Posłuchanie siebie samego w nagranym wywiadzie radiowym, a jeszcze bardziej posłuchanie niepoprawionego nagrania na dyktafomie, pozwala nam usłyszeć nie intencje wypowiedzi, ale to co rzeczywiście usłyszał odbiorca. Wtedy docierają do nas przejęzyczenia, błędy, niewyraźne sformułowania. Bo czasem język nie nadażą za myślami. Świadomość błędów oraz dużego, radiowego audytorium, z którym nie mamy kontaktu wzrokowego, dodatkowo zwiększa tremę. Czasami lepiej nie słyszeć tego, co się powiedziało i poszło w eter :).
Wykładwocy, którzy pracują nad swoją formą prezentacji, często korzystają z dyktafonu albo nagrań wideo. By po skończonym wystąpieniu ustnym jeszcz raz spojrzeć oczami (uszami) studentów/słuchaczy na swoje występienie (wykład, referat itd.). Wtedy można dostrzec swoje błędy, potknięcia, złe maniery. Znając swoje słabe strony można je próbować korygować.
Wywawiadów na żywo raczej się nie usłyszy. Chciaż przy współczesnej technice i archiwizacji oraz udostępnianiu w internecie, czasem i w audycjach na żywo można samemu się usłyszeć. Inne są nagrywane wcześniej, montowane i dopiero z pewnym opóźnieniem emitowane.
|
Radioa UWM FM w czasie Nocy Biologów w 2012 r. |
Upowzechnianie wiedzy w coraz większym stopniu rozgaszcza się w murach uniwersyteckich. Dzięki radiu, telewizji i internetowi docierać możemy do zupełnie innych słuchaczy. Nie tylko "normanych" studentów w formie e-learningu, ale do zupełnie innych w ramach kształcenia ustawicznego i realizowania misji uniwersytetu otwartego. Trzeba więc przełamywać tremę i uczyć się zupełnie nowych technologii. Nie ma wyjścia. Sama kreda i tablica już nie wystarczy.
W zakresie popularyzacji wiedzy miło mi się pracuje od lat z Radiem Olsztyn, Radiem Planeta FM czy uniwersyteckim Radiem UWM FM.
W ubiegłym tygodniu w Radium UWM FM (
posłuchaj rozmowy tygodnia) opowiadałem o Nocy Biologów, kształceniu ustawicznym, planach na centrum nauki w Olsztynie i kortowskich spotkaniach na trawniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz