czwartek, 21 marca 2013

Przemawianie i komunikowanie blogiem

Zrzut z ekranu, marzec 2013, Gazeta.pl, w kółku link do mojego bloga
Internet daje wolność przemawiania i opowiadania o świecie. Zajęcia ze studentami są w jakimś sensie limitowane, przydzielane. Trzeba czekać w kolejne po uprawnienia jak i przydział godzin. Nie można jeszcze u nas zgłosić wykładu i poddać go pod wybór studentów. Wolnością dla naukowca są publikacje - może ogłaszać swoje odkrycia i przemyślenia w zasadzie bez pytania o zgodę.

Dla mnie wolnością do dyskutowania (nie licząc publikacji naukowych)  na początku kariery naukowej były artykuły w prasie codziennej, lokalnej jak i w czasopismach popularnonaukowych (to moja aktywność popularyzatorska i publicystyka naukowa). Dodatkowo możlwości wygłaszania referatów na spotkaniach pozauczelnianych. Internet dał mozliwość nieskrępowanego wypowiadania się, najpierw na własnej stronie www, potem na blogach.

Mój pierwszy blog, pisany od 2005 r., do dzisiaj odwiedzono ponad 170 tys. razy. To nietypowi słuchacze i nietypowi "studenci". Kiedyś było to kilka odwiedzin dziennie, teraz ponad 100-200 dziennie. Ale czasami liczba odwiedzin gwałtownie wrasta. To znak, że gdzieś jakiś wpis został "przedrukowany", zacytowany (komuś na chwilę się spodobał). Mam na myśli popularne witryny takie jak Gazeta.pl (ilustracja wyżej), Wykop.pl czy jakaś gorąca dyskuja na popularnym forum.

Wypowiedzi w radiu czy telewizji nie można w zasadzie zinwentaryzować ani oszacować liczby odbiorców. Ale i na sali wykładowej nie widać, ilu z obecnych studentów słucha, a ilu tylko "siedzi". Statystyki nie pokazują wszystkiego, czy to będzie liczba opublikowanych prac, liczba odsłon strony, czy to liczba obecnych na sali słuchaczy.

Po pierwszym blogu później pojawiły się kolejne, już bardziej zespołowe i przypominajace gazetę a mające na celu skupienie aktywności konkretnej grupy (np. kawiarnia naukowa). Kolejne próby bazowały na dotychczasowych doświadczeniach. Ciagle próbuję nowych rzeczy, także z własnym kanałem na YouTube.

Wszystkie formy: wykłady, publikacje, artykuły w czasopismach, blogi, filmiki, wystąpienia konferencyjne, wszystko to jest opowiadaniem o swoich odkryciach, przemyśleniach, wnioskach, jest próbą dyskutowania. Mimo różnej formy są sposobem komunikacji. Naukowiec i nauczyciel akademicki musi umieć komunikować swoje przemyślenia i komunikować się z innymi. To nasz chleb codzienny. A w szybko zmieniającym się świecie ciągle musimy poszukiwać nowych kanałów informacycjnych, nowych form, lepiej dostosowanych do aktualnych warunków.

Na pracowniku uniwersytetu ciąży dodatkowy obowiązek - obowiązek eksperymentowania. Także w zakresie form komunikacji i form opowiadania o swoich odkryciach i rezultatach badań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz